poniedziałek, 24 czerwca 2013

Ciekawostka…

Taka oferta pracy dziś do mnie przyszła:

image

To jest automat, który wysyła oferty spełniające następujące warunki: szkolenia-Szczecin, zachodniopomorskie.

Co ma wspólnego IT Consultant ze szkoleniami i czy Singapur leży w zachodniopomorskiem? Nie leży. Sprawdziłem na mapie – patrz poniżej.

Tego typu oferty przychodzą nie tylko z Monstera ale i z innych serwisów. Najbardziej “hardcore’owe” to opiekun osób starszych w Niemczech i operator wózka widłowego.

 

Obraz mapy

poniedziałek, 3 czerwca 2013

Po prawie pięciu latach okazało się, że nie mam kwalifikacji do wykonywania mojej pracy…

Stwierdziłem, że poproszę Państwo Polskie o pomoc w rozpoczęciu działalności gospodarczej.

Jako, że przez poprzednie 24 lata odkładałem pieniądze z własnej pensji na pomoc takim jak ja w obecnej sytuacji (czyli bez pracy) – a były lata, że baaardzo dużo odkładałem – pomyślałem: “Może nadszedł czas?” “Darmowe” studia chyba już odpracowałem – surowa ręka sprawiedliwości ludowej przez minione lata dość głęboko sięgała do mojej kieszeni. Czas, żebym to ja sięgnął do uzbieranych zasobów.

Tak się złożyło, że mój lokalny Urząd Pracy ogłosił konkurs na bezzwrotne dofinansowanie rozpoczęcia działalności gospodarczej. Pomyślałem – trzeba brać przysłowiowego byka za przysłowiowe rogi – złożyłem: kilkunastostronicowe podanie i kilkunastostronicowy biznesplan. Zabezpieczenie, jakbym chciał wziąć z milion złotych. Dla niewtajemniczonych – było to 21 tysięcy.

A oto jaką dostałem odpowiedź:

PUP

Ostatnie pięć lat pracowałem jako kierownik ds. szkolenia i rozwoju w dużej amerykańskiej korporacji. W tzw. międzyczasie ukończyłem szkołę trenerów, kurs londyńskiego CIPD (Chartered Institute of People and Development) w zakresie zarządzania szkoleniami, zdobyłem certyfikat DiSC (w USA) oraz kończę studia podyplomowe Akademia Coachingu (29 czerwca). Jestem członkiem Polskiego Towarzystwa Trenerów Biznesu (www.trenerzy.org.pl) – aktywnie uczestniczę 2 razy w roku w warsztatach rozszerzających moje kompetencje. Kolejnym najbliższym celem jest zrobienie certyfikacji Insights. Przeprowadziłem prawie 300 dni szkoleniowych.

A oto jaką działalność chciałem otworzyć (przypominam: to napisałem we wniosku o dofinansowanie działalności, a nie we wniosku o przyznanie mi prawa do robienia takich rzeczy):

image

Okazuje się, że nie mam wszystkich kwalifikacji… Bo:

- jeszcze nie ukończyłem akademii coachingu,

- nie mam certyfikatu Insights,

- certyfikaty CIPD i DiSC się nie liczą, bo są po Angielsku (powinienem był dostarczyć wersję przetłumaczoną przez tłumacza przysięgłego (sic!).

I Państwo Polskie w osobie urzędników Polickiego Urzędu Pracy oceniło, że nie mam kwalifikacji. Nieważne, że pokazałem teraźniejszość i przyszłość swojej działalności (a więc, że to co wymyśliłem ma sens długofalowy). A jakbym chciał otworzyć warzywniak? Taki sprzedający ekologiczną żywność od działkowiczów. Stworzyłbym spółdzielnię – na pewno mnóstwo działkowiczów chętnie sprzedałoby wyhodowaną przez siebie marchewkę i koperek, a ja bym to od nich odbierał i sprzedawał “na dzielnicy”. Ciekawe jakie kwalifikacje musiałbym mieć?

Chyba muszę pogadać ze swoim psychoanalitykiem…

================================================================================

Ciśnie mi się kilka pytań. Myślę, że większość z nich jest oczywista, ale mimo wszystko część z nich wymienię:

- czy PUP ma wszystkie kwalifikacje, aby oceniać moje kwalifikacje?

- czy wniosek o dofinansowanie ma na celu otrzymanie opinii PUP-u czy planowane przedsięwzięcie się uda czy się nie uda?

- czy ktoś policzył jak szybko Państwo Polskie pozbyłoby się balastu w postaci mojej osoby? (od połowy czerwca mógłbym zacząć działać i płacić do a nie wybierać z kasy publicznej)

================================================================================

Zastanawiam się po co o tym wszystkim piszę… Chyba z bezsilności wobec biurokracji…