Doszedłem do wniosku, że chyba wszystkie systemy zabezpieczeń stanowią dla zabezpieczającego się ogromną upierdliwość. Pewnie nic nowego, ale zaczyna mnie to coraz bardziej męczyć...
Zabezpieczenie w moim banku firmowym - można przeczytać o tym w ostatnim wpisie...
PINy do kart - konia z rzędem temu, kto jest w stanie je wszystkie zapamiętać
Loginy i hasła do portali internetowych
Progi zwalniające na ulicach - ja potrafię zwolnić do prędkości nakazanej znakiem, ale wygląda na to, że jestem w mniejszości. Większość potrzebuje progów.
Alarm i centralny zamek w samochodzie. Upierdliwe jest pamiętanie czy zamknąłem czy nie... A nie przeszkodził złodziejowi spokojnie wymontować panel radiowo-nawigacyjny w moim aucie. Alarm nawet nie pisnął...
Bramki kontrolne na lotniskach. W moim poprzednim życiu zawodowym dość dużo latałem. Kontrola bezpieczeństwa i przeszukiwania są niezwykle upierdliwe, a dla mnie stresujące. Jestem z pokolenia, które ma lęki z dzieciństwa, kiedy na granicy enerdowskiej w Słubicach groźni celnicy sprawdzali dokumenty i zawartość siatek z zakupami. Tak bałem się, że zabiorą mi wagonik do mojej kolejki PIKO...
Antywirusy spowalniające działanie komputera i aktualizujące się automatycznie, zapychając Internet.
VPN - to jest piękny wynalazek! Zalogowanie się do tego, a później spowalnianie Internetu... Nie zrozumie tego ten, kto nigdy tego nie doświadczył.
Centralka alarmu w domu bądź w biurze...