piątek, 9 listopada 2012

Czy to koniec?

Tydzień temu zmarła bliska mi ciocia mojej żony. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że miałem ją odwiedzić w ubiegłą niedzielę i się spóźniłem o kilka dni.

Odwiedziłem ją i odprowadziłem w ostatnią drogę. W miniony poniedziałek. Po czym udałem się do pracy i tam dowiedziałem się, że już nie pracuję...

Jestem wolny i na rynku pracy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz