piątek, 22 kwietnia 2016

Si vis pacem, para bellum



Jeśli chcesz pokoju, przygotuj się do wojny.

Chodzi mi po głowie taki scenariusz:

"Zbroimy się, organizujemy obronę terytorialną, instalujemy w Polsce jednostki NATO. No bo Rosja jest agresywna i czyha na na nasze terytorium". 

"Cholera, chyba trzeba się zacząć agresywniej pokazywać, bo Polaczki się zbroją, zapraszają NATO i broń nuklearną. Zakłócają równowagę militarną. Pokażmy im, że nie patrzymy na to spokojnie".

I Rosja na nas napada, jest wojna. Giną ludzie. 

Czy Pan Macierewicz i jego rząd jest gotowy przyjąć na siebie odpowiedzialność za taki scenariusz?

Był kiedyś taki generał podczas II wojny światowej, który wysłał kupę ludzi na śmierć w imię chorych ambicji. Bez przemyślenia, bez próby zastanowienia się nad możliwymi konsekwencjami. 

Chyba się boję...


PS

1 komentarz:

  1. To chyba nie jest tak Arturze, w tym rozumowaniu należałoby zaorać armię- to wtedy i Rosja wzruszona zaorałaby armię jak rozumiem

    OdpowiedzUsuń