Otóż okazało się, że to, co przyszło 17 grudnia,
to nie aneks do umowy, a nowa umowa! A wiem to stąd, że aneks do umowy
przyszedł w czwartek 21 stycznia. Było na nim napisane, że to aneks do
umowy. Dołączony był list o miłej pani z Netii, że mnie przeprasza. I
koperta zwrotna. Ciekawe, co z umową, którą podpisałem 17? Może będę
miał dwa Internety po 2 Mb/sek. Żeby choć to się sumowało...
Pomyślałem, że dobrym pomysłem będzie dołączenie do podpisanego aneksu
opisanych poniżej moich przeżyć. I dołączyłem. Ciekawe czy to kogoś
wzruszy?
Się rozkręca!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz