niedziela, 24 stycznia 2010

Podróż koleją

Nasunęła mi się jeszcze jedna ciekawa obserwacja. Otóż biuro obsługi klientów PKP Intercity w Szczecinie i w Poznaniu jest oddzielone od reszty dworca drzwiami rozsuwanymi automatycznie. Każdorazowo, kiedy ktoś przechodzi obok drzwi, ale niekoniecznie w celu wejścia do biura obsługi, drzwi się rozsuwają. A jeśli w samym biurze ustawi się kolejka ludzi, to ten na końcu - nie ma siły - swoim ruchem powoduje otwieranie drzwi. I te biedaczki w środku (mówię o pracownikach) eksponowani są na przeciągi.

Tego, co to wymyślił należałoby posadzić w takim biurze na kilka godzin. A dziś w nocy jest -15, tak więc na dworcu jest zimno jak w kostnicy.

I jeszcze jedno: dziś w Poznaniu widziałem, jak ludzie wchodzili do biura obsługi klienta, aby się trochę ogrzać. I dobrze. Ale obserwowałem pewnego młodego pana, który dla zabicia czasu przechadzał się po biurze. Nie trudno wyobrazić sobie co się działo z drzwiami, kiedy koło nich porzechodził.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz